Cykl menstruacyjny kobiety składa się z kilku faz, a trzecią z nich jest właśnie owulacja, inaczej nazywana jajeczkowaniem. To okres szczególnie istotny dla płodności – to właśnie wtedy jest największa szansa na zajście w ciążę. Przyjrzyjmy się zatem, ile trwa owulacja, kiedy występuje i jakie mogą być jej objawy.

Owulacja – co to jest?

Cykl miesiączkowy trwa zwykle 21-35 dni i składa się z dwóch faz. Pierwszą jest faza folikularna, kiedy zaczyna wzrastać poziom FSH i estrogenów, co pozwala na dojrzewanie pęcherzyków Graafa. Drugą fazą jest faza lutealna. Oddziela je owulacja.

Warto poznać dokładny przebieg cyklu, ponieważ pozwala to lepiej zrozumieć comiesięczny proces, który zachodzi w organizmie kobiety, a w kontekście jajeczkowania, ułatwia m.in. obliczenie, kiedy owulacja występuje.

Owulacja jest momentem uwolnienia z jajnika komórki jajowej. Dochodzi do niej zwykle pomiędzy 13. a 15. dniem przed spodziewaną miesiączką (kilka dni przed i dobę po owulacji określa się jako tzw.dni plodne– to właśnie wtedy jest największa szansa na zajście w ciążę). Jak dokładnie do tego dochodzi? W okresie jajeczkowania wysoki poziom estrogenu stymuluje uwalnianie dużych ilości lutropiny (LH). To zaś stymuluje oocyt II rzędu, czyli niedojrzałą komórkę jajową, a także osłabia ściany pęcherzyka, który ją otacza. W pewnym momencie pęcherzyk Graafa pęka i dochodzi do uwolnienia gotowej do zapłodnienia komórki jajowej (do zapłodnienia dochodzi w jajowodzie). 

Jeśli jednak do zapłodnienia nie dojdzie – przez około 24 godziny, ponieważ tyle średnio żyje komórka jajowa – następuje jej obumarcie. W kolejnej fazie cyklu, wspomnianej już fazie lutealnej, oddziaływanie FSH oraz LH sprawia, że pozostałości po pęcherzyku Graafa zmieniają się w ciałko żółte, które wydziela hormony – estrogeny, a także progesteron. W przypadku, gdy w danym cyklu nie doszło do zapłodnienia, ciałko żółte w końcu zaczyna zanikać, poziom wytwarzanych przez nie hormonów spada, a to powoduje menstruację i tym samym początek kolejnego cyklu (pierwszy dzień miesiączki jest zawsze pierwszym dniem cyklu). Jeśli zaś doszło do zapłodnienia, zygota będzie wydzielać hCG, czyli gonadotropinę kosmówkową – właśnie ten hormon wykrywają testy ciążowe.

Owulacja – objawy pod lupą

Zdarza się, że niektóre kobiety odczuwają owulację – chociaż nie jest to regułą. Zwykle relacjonują wtedy:

  • podwyższoną temperaturę ciała (o około 0,5°C),
  • zmianę w konsystencji śluzu (staje się śliski, rozciągliwy i przezroczysty),
  • ból w podbrzuszu, który odbierany jest jako ból jajnika (nieraz określa się go bólem owulacyjnym),
  • zdarza się, że pojawia się plamienie owulacyjne.

Przyjrzyjmy się zwłaszcza drugiemu z wymienionych tu symptomów. Jeśli chodzi o śluz – w pierwszej części cyklu jest go niewiele, jest gęsty i przybiera postać białawą lub żółtą. Przed samą owulacją zmienia się na taki, który został opisany powyżej – dlaczego? Jego konsystencja – bardziej wodnista i śliska (nieraz porównywana do konsystencji białka jajka) – ma za zadanie ułatwić plemnikom dotarcie do komórki jajowej, która w niedługim czasie zostanie uwolniona. Po owulacji śluz znacznie gęstnieje i mętnieje, nie jest już ciągliwy ani przezroczysty – w takiej formie pozostaje aż do miesiączki (odpowiada za to progesteron).

Kiedy jest owulacja? Poznaj metody jej sprawdzania

Ustalenie dni płodnych nie jest wcale takie proste. Owszem, jak to zostało wspomniane wcześniej, zwykle występuje ona około 13.-15. dnia przed kolejną miesiączką, jednak dokładne wyliczenia wymagają ogromnej znajomości swojego organizmu lub wsparcia specjalistów.

  • Kalendarzyk

Pierwszą z metod jest prowadzenie kalendarzyka, przy czym należy pamiętać, że owulację w pewnym sensie ustala się wstecz – liczymy bowiem ,,dni przed kolejną miesiączką”. Jeśli dana kobieta ma regularne cykle i jest w stanie dokładnie określić, kiedy będzie miała kolejne krwawienie, z dużym prawdopodobieństwem wyliczy też czas swojej owulacji. Jeśli jednak jej cykle są nieregularne, będzie to tą metodą praktycznie niemożliwe. Zresztą pamiętajmy, że nawet najbardziej regularny cykl pod wpływem różnych czynników – np. stresu, choroby, gwałtownych zmian w masie ciała – może ulec przesunięciom. Warto brać takie aspekty pod uwagę.

  • Sprawdzanie temperatury

Inną, domową metodą sprawdzania, kiedy jest owulacja, może być monitorowanie temperatury, która pod wpływem progesteronu rośnie. Jej badanie wymaga jednak dużej dyscypliny, częstego mierzenia – o tej samej porze i w tym samym miejscu – a także skrupulatnych notatek. Nie gwarantuje też pewności.

  • Testy owulacyjne

Na pewno dużym wsparciem są w tym zakresie testy owulacyjne, które mają za zadanie wskazać, kiedy nastąpi tzw. ,,pik LH”, czyli najwyższy poziom hormonu luteinizującego. Jego wystąpienie mówi o tym, że za około 24-36 godzin nastąpi owulacja. Testy są łatwo dostępne, ponieważ można kupić je w drogeriach i aptekach, a także proste w przeprowadzeniu – wykonuje się je z moczu (przy czym nie powinien być to pierwszy poranny mocz). Czy tego typu testy dają stuprocentową pewność? Nie, chociaż ich skuteczność plasuje się na wysokim poziomie. Warto jednak zauważyć, że takie czynniki, jak np. stosowanie leków hormonalnych czy PCOS, mogą wpływać na poziom LH w organizmie i tym samym zakłócać wynik testów owulacyjnych.

  • USG

Jeśli zaś chodzi o profesjonalne metody oceny, kiedy owulacja wystąpi, warto wspomnieć przede wszystkim o badaniach USG. Przy ich pomocy przeprowadza się monitoring cyklu, który jest standardowym działaniem m.in. w czasie leczenia niepłodności. Za moment okołoowulacyjny uznaje się ten, w którym pęcherzyk ma średnicę na poziomie 18-22 milimetrów. 

Zaburzenia cyklu miesiączkowego – jak wpływają na owulację?

Nieprawidłowości cyklu menstruacyjnym w postaci zbyt częstych lub zbyt rzadkich krwawień zwykle wynikają z zaburzeń w pracy układu podwzgórze-przysadka mózgowa-jajniki. Brak miesiączki w oczekiwanym terminie może być wywołany wieloma różnymi czynnikami, np. zwiększonym stresem, zbyt niskim poziomem tkanki tłuszczowej, co zwykle wiąże się z nadmierną redukcją masy ciała czy też intensywnym uprawianiem sportu. Tego typu zaburzenia często są związane także ze wspomnianym już zespołem policystycznych jajników, w przebiegu którego nadmierna ilość androgenów w kobiecym organizmie może blokować pracę jajników i skutkować brakiem owulacji

Jeśli zaś cykle kobiety są zbyt krótkie – trwają krócej niż 26 dni – może mieć to związek ze zbyt słabą produkcją progesteronu w drugiej części cyklu. Może być to wyrównane przy pomocy odpowiedniej farmakoterapii, przy czym musi być ustalana indywidualnie z lekarzem. 

Niepłodność vs owulacja 

Nieregularne owulacje lub ich całkowity brak są jedną z częstszych przyczyn niepłodności. Za zaburzeniami owulacji mogą stać różne przyczyny, część z nich została już wspomniana, lecz warto dodać do tego np. nieprawidłowości w pracy tarczycy czy hiperprolaktynemię. Często zajęcie się problemem, który leży u źródła, pomaga przywrócić prawidłowe jajeczkowanie, lecz zdarza się, że konieczne jest specjalistyczne leczenie. 

W terapii stosuje się wtedy m.in. farmakologiczną stymulację owulacji, do czego najczęściej wykorzystuje się cytrynian klomifenu (skutkuje to zwiększeniem wydzielania FSH oraz LH). Inną substancją jest letrozol, który zwłaszcza w ostatnich latach zaczął być wykorzystywany właśnie w procesie stymulacji owulacji. Wskazane mogą być także gonadotropiny, czyli hormony, które są naturalnie wytwarzane w organizmie kobiety – podane w formie leku oddziałują na pęcherzyk w jajniku, prowadząc do jego dojrzewania. Co ważne, stymulacja owulacji musi przebiegać pod ścisłą kontrolą lekarza (m.in. z zastosowaniem badań USG) i opierać się na zindywidualizowanych dawkach – porównywanie przyjmowanych leków z innymi kobietami nie jest zasadne.