Od lat szukamy przyczyny ciążowych zachcianek i powstało na ten temat już co najmniej kilka mniej lub bardziej przekonujących teorii.

Kobiety ciężarne jak świat światem wciąż przechodzą przez problem zachcianek i awersji – każda innych! – a ich partnerzy i rodziny usiłują je zrozumieć i z wyrozumiałością zadowolić kulinarne gusta przyszłych mam.

Zachcianki i awersje ciążowe są przedmiotem domysłów, zagadek, domniemań, ludowych niemalże przekonań, mitów, anegdot i rodzinnych opowieści.

Istnieje na przykład przekonanie, według którego zachcianki na ?kwaśne smaki w ciąży, np. ogórki kiszone, zwiastują męskiego potomka. Prawda, czy fałsz?

Skąd w ogóle biorą się ciążowe zachcianki? Co mówią o nich badania?

Wiemy, że żywieniowe zachcianki ciążowe występują u 40-70% ciężarnych, rzadziej w Europie, częściej w Afryce. Kobiety w krajach rozwiniętych mają inne zachcianki niż te w krajach uboższych. Generalnie ciężarne z krajów zachodnich chętniej zachciewają czekolady, lodów, soków owocowych, deserów, a unikają w ciąży mięsa, kawy, ostrych przypraw. Kobiety z krajów ubogich chętniej jako ciążową zachciewajkę traktują produktkty białkowe, mięso, sery i mleko, a unikają kukurydzy i ryżu.

Dotychczasowe teorie o zachciankach i awersjach ciążowych mówią m.in., że:

?awersje to efekt wrodzonego mechanizmu obronnego organizmu kobiety do ochrony płodu przed toksynami zawartymi w pożywieniu,

?niechęć do pewnych produktów żywieniowych wynika z ewolucyjnie uwarunkowanej skłonności pewnych populacji, a jej celem jest niedopuszczenie do rozwoju chorób metabolicznych, np.cukrzycy,

?zachcianki ciążowe świadczą o niedoborach żywieniowych u ciężarnej,

?zachcianki na konkretne produkty poprawiają dobrostan psychiczny kobiety – tak jest np. z uwielbianą czekoladą.

Najbardziej jednak popularna jest teoria hormonalna. Zakłada ona, że takie hormony jak estrogeny, progesteron, leptyna, grelina i neuropeptyd Y zmieniają wrażliwość receptorów smaku i węchu.

To dlatego – z powodu efektu spaczonego łaknienia – zachcianki ciążowe bawią i dziwią, a nawet szokują, jak ochota na kredę czy kostki lodu.